Amerykański podkoszowy gracz - Phil Fayne dołącza do składu Kinga Szczecin. Phil urodził się w 1997 roku w Elk Grove w Californii. Mierzy 206 centymetrów wzrostu. Słynie ze swojej efektownej gry po obu stronach parkietu. Kończy akcje efektownymi wsadami, a w obronie rywale muszą bać się jego bloków.
- Jestem podekscytowany tym, że dołączyłem do drużyny ze Szczecina. Jestem gotów do ciężkiej pracy z całym zespołem i sztabem szkoleniowym. Chcemy odnieść sukces w tym roku. Musimy być gotowi stawania się lepszymi dzień po dniu - mówi Phil Fayne, nowy gracz Kinga Szczecin.
Fayne spędził trzy lata w barwach amerykańskiej drużyny uczelnianej Illinois State Redbirds. W swoim seniorskim roku występów zdobywał średnio 16 punktów, 6 zbiórek, asystę, przechwyt i blok na mecz.
Phil Fayne swój pierwszy zawodowy kontrakt podpisał w lidze argentyńskiej. Jego zespołem w sezonie 2019/2020 było Libertad. Zagrał w 24 meczach tej drużyny i notował średnio 11 punktów, 5 zbiórek, przechwyt i blok.
W sezonie 2020/2021 przeniósł się do Finlandii. Był jednym z liderów klubu Joensuun Kataja. Zagrał w 26 meczach i zdobywał średnio 17 punktów, 7 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty i blok.
Po dobrym sezonie w Finlandii Fayne przeniósł się do wymagającej Bundesligi. Reprezentował barwy Giessen 46ers. Zagrał w 33 meczach, a w 25 wyszedł w pierwszej piątce. Notował średnio 9 punktów, 5 zbiórek, asystę, przechwyt i blok na spotkanie.
- Potrzebowaliśmy zawodnika o takim profilu, który będzie się mocno bił pod koszem. Phil da nam oparcie w strefie podkoszowej. Mecze sparingowe pokazały, że to właśnie tutaj mieliśmy największą bolączkę. Już miesiąc temu byliśmy bliscy podpisania umowy z Philem, ale nasze drogi z różnych powodów się rozeszły. Życie pokazało, że możemy do siebie wrócić. Jedni i drudzy są tym podekscytowani. To jest wciąż głodny gracz, który ma dużo do pokazania. Pasuje do naszej gry. Dobrze broni i cieszymy się, że jest z nami - mówi Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga Szczecin.
Phil - witamy w Szczecinie!