Ależ otwarcie serii finałowej. King Szczecin wyrywa Śląskowi Wrocław przewagę parkietu już w pierwszym pojedynku w Hali Stulecia! Wilki Morskie wygrały 89:78 i w finale prowadzą 1:0.
FOT. Patrycja Smalkowska
Co za mecz podopiecznych trenera Arkadiusza Miłoszewskiego! King Szczecin w pierwszej kwarcie badał rywala, a w kolejnych odsłonach zadawał ciosy i pełni kontrolował to, co działo się na parkiecie.
Szczecinianie prowadzili przez 30 minut w tym starciu. Śląsk zaledwie 4. To wymowna statystyka. W drugiej połowie wyśmienity był także Tony Meier. Doskonale spisywał się cały zespół, ale to Meier trafiał kluczowe trójki. Wysoką formę w piątkowy wieczór prezentowali także Kacper Borowski, Andy Mazurczak, Zac Cuthbertson i Alex Hamilton. Dobrą zmianę dał Maciej Żmudzki, a Bryce Brown swoją energią pomagał w trudnych momentach.
WKS Śląsk Wrocław - King Szczecin 78:89 (19:16, 15:29, 28:28, 16:16)
WKS Śląsk: Justin Bibbs 19, Jeremiah Martin 16, Łukasz Kolenda 12, Jakub Nizioł 9, Ivan Ramljak 6, Artsiom Parakhouski 6, Aleksander Dziewa 5, Donovan Mitchell 3, Daniel Gołębiowski 2, Vasa Pusicia 0.
King: Tony Meier 24, George Alexander Hamilton Iii 16, Bryce Brown 13, Kacper Borowski 10, Andrzej Mazurczak 9, Zac